„Oto jestem, Panie, bo mnie wezwałeś”

„Oto jestem, Panie, bo mnie wezwałeś”

2 lutego – w święto Ofiarowania Pańskiego, wierni w dębowieckiej bazylice przeżyli piękny i pełny znak życia konsekrowanego, uczestnicząc w uroczystej, koncelebrowanej przez 16 kapłanów Mszy świętej, na której s. Sylwia Rudnicka – saletynka złożyła pierwszą profesję.  Na znak oddania życia Panu Bogu i swej rodzinie zakonnej, otrzymała brewiarz, regułę oraz  krzyż saletyński, jaki odtąd będzie zawsze nosić na habicie. Ks. Grzegorz Zembroń MS  – przełożony polskiej prowincji Misjonarzy Saletynów, który przewodniczył Mszy świętej – zwrócił uwagę, że od wielu lat z ustanowienia Jana Pawła II obchodzimy 2 lutego Dzień Życia Konsekrowanego.

Ten święty stan Kościoła tworzą kapłani, bracia i siostry zakonne, konsekrowane dziewice oraz wdowy, pustelnicy, pustelnice, a także liczne instytuty świeckie. Celebrans podkreślił, że jako ludzie ochrzczeni, wszyscy jesteśmy konsekrowani, poświęceni Bogu, a liturgia święta Ofiarowania Pańskiego to doskonała okazja, by świadomie odnowić więź z Bogiem,  jaką kiedyś w naszym imieniu zadeklarowali nasi rodzice i chrzestni. Tę rzeczywistość wiary przypomina poświęcona w tym dniu zapalona świeca. Otrzymała ją także na koniec liturgii nowa profeska na znak, że pragnie iść dalej w życie prowadzona światłem Ducha Świętego. Ks. Paweł Raczyński MS – kustosz sanktuarium, zachęcił wszystkich licznie obecnych w bazylice do modlitwy o dar nowych, świętych powołań do życia konsekrowanego, które jest skarbem w Kościele.

Profesja s. Sylwii złożona na ręce s. Elizabeth Guiboux SNDS  –  przełożonej generalnej, to dzień radości dla całej saletyńskiej rodziny  zakonnej, a zwłaszcza dla Sióstr Matki Bożej z La Salette, które od kilku lat prowadzą swój dom formacyjny w Dębowcu. Profeska podziękowała kapłanom, a także współsiostrom za prowadzenie i towarzyszenie na drodze powołania. Nie zabrakło też słów wdzięczności rodzicom za dar życia i mamie – za świadectwo wiary, które doprowadziło córkę do zaślubin z Boskim Oblubieńcem. Co prawda, nie są to jeszcze śluby ostateczne, wieczyste, tylko złożone na okres jednego roku, ale jak zauważył pewien starszy i doświadczony kapłan, nawet przy ślubach czasowych, człowiek poświęca się Panu Bogu na zawsze. 

– Iwona Józefiak OCV